Jak przebiegają dostawy gazu LNG?
Od agresji Rosji na Ukrainę mija już 8 miesięcy. Od tego czasu wiele zmieniło się w zakresie wymiany handlowej gazu skroplonego LNG. Polska jest jednym z największych odbiorców surowca w regionie. Czy gaz skroplony trafia do Świnoujścia zgodnie z planem? Jak zmienia się rynek LNG i jakie ma przed sobą perspektywy w kontekście bieżących zagrożeń ze Wschodu?
Dostawy gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych
Pod koniec września Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) poinformowało o odbiorze 90 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego LNG. Objętość liczona jest na stan po regazyfikacji. Odbierany w litewskiej Kłajpedzie transport ze Stanów Zjednoczonych z British Achiever trafi do państw regionu, w tym do Polski. To kolejny już ładunek z USA, który ma pomóc w trudnej sytuacji energetycznej Europy Wschodniej.
Co więcej, w tym samym czasie przypłynął drugi gazowiec – z Kataru. To już 190 dostawa LNG do terminala w Świnoujściu i 40, która odbywa się w 2022 roku. Październikowy transport przypłynął jednostką o nazwie Tembek 5 dostarczy około 120 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego LNG po regazyfikacji. Zgodnie z najnowszym oświadczeniem prezesa PGNiG S.A., Pawła Majewskiego, “Katar pozostaje naszym głównym partnerem w dostawach LNG”. Według zapowiedzi zarządu spółki od początku 2023 roku możliwa będzie dalsza dywersyfikacja, a gaz trafiający do Polski ma także być eksportowany na inne kierunki, niż wschodnie. Tempo dostaw realizowanych z Kataru i Stanów Zjednoczonych zdążyło już zaskoczyć sceptyków, którzy po agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę obawiali się braku możliwości zawiązania wydajnych kontraktów na gaz skroplony. Należy dodać, że umowy LNG były już wcześniej podpisane, ale po bieżących wydarzeniach zostały zmienione. Ostatnie trzy miesiące to okres najbardziej dynamicznych dostaw LNG przez Kłajpedę i Świnoujście w historii Polski.
Dzięki LNG gaz jest coraz tańszy
Sytuacja energetyczna Polski pozostawia wiele do życzenia zwłaszcza w kontekście coraz wyraźniejszego zagrożenia ze Wschodu. Nie zmienia to jednak faktu, że podjęte decyzje w sprawie intensyfikacji współpracy handlowej w zakresie importu gazu skroplonego opłaciły się. Na początku października ceny gazu na giełdzie londyńskiej po raz pierwszy spadły poniżej 1650 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Jak zauważają eksperci, taka cena ostatnim razem dostępna była 21 lipca. Warto zwrócić uwagę na to, że okres jesienno-zimowy oraz intensyfikacja napięcia za granicą nie są czynnikami, które miałyby łagodzić wzrost cen gazu. Główną przyczyną lepszej sytuacji na rynku, niż zakładano, są skuteczne transporty zagraniczne LNG do Europy.
Portugalia centrum przeładunkowym LNG
Decyzja z 24 lutego 2022 roku sprawiła, że rozwój infrastruktury i połączeń LNG niezwykle szybko się rozwija. Kolejnym dowodem na to są strategiczne plany zwiększania importu gazu skroplonego drogą morską. Komisja Europejska rozważa utworzenie nowego węzła przesyłowego w Portugalii, który odpowiadałby za dystrybucję gazu skroplonego w Europie i Afryce północno-zachodniej.
Centrum przeładunkowym dla dużych tankowców gazowych miałoby stać się portugalskie Sines (południowo-zachodnie wybrzeże), w którym znajduje się już terminal LNG. Docelowo miałby przejść on gruntowną modyfikację, zwiększającą moce przesyłowe. Inwestycja wstępnie szacowana jest na ok 5 mln euro, co – wbrew opinii niektórych dziennikarzy prasowych – bynajmniej nie jest dużą kwotą biorąc pod uwagę relewancję polityczno-ekonomiczną przedsięwzięcia.
Warto dodać, że port mógłby z powodzeniem łączyć obecne linie przesyłowe na kierunku północ-południe. Strategiczne położenie portu LNG polega na dobrej dostępności logistycznej dla najważniejszych producentów gazu – Stanów Zjednoczonych, Nigerii, Tobago i Trinidadu. Gaz skroplony mógłby trafiać do Portugalii, a następnie na wschód do pozostałych państw europejskich, w tym do Polski i Niemiec.
Mikołaj Lisewski
Dodaj komentarz